tu można se spacerować po konoszce
Stoji koleś(ja xD) w kapeluszu (takim jak aktasuki mają) i w czarnym płaszczu który zasłania płaszcz akatsuki po chwili robi pieczęcie i mówi Raiton Meteordyda no jutsu! i z nieba spadła elektronicza medeorida która zniszczyła duże pola i dużo drzew w lesie , ten hałas usłyszyli każdy mieszkaniec konohy.
Pojawił się przed nim...
Czego tu chcesz?!
Stoji cicho i się nieodzywa (niewiesz kim jestem bo kapelusz zasłania mi morde)
Czego chcesz?! radze ci powiedzieć
Przykuca tak że wystawia ręke do ziemi i w tej ręce pokazuje się wyładowanie elektryczne zwane Chidori
Zdejmuje kapelusz
Widzisz swojego brata z uaktywnionym MS
pochwili zdejmuje czarny płaszcz i widzisz płasz akatuski i sie śmieje ...
I..Itachi?!
Uaktywnił sharingana
ZGINIESZ!!!
Zaczął biec w jego strone z chidori w ręku
Metoryda no Jutsu!
Na środek pola spadła metoryda i jej siła trochce nas odepchchała a ty jak spadałeś już na ziemie to uderzyłeś chidori ręką w ziemie i znikło :P
Podniósł się z ziemi
Czego chcesz?!
Zaczął robić znaki a ponieważ robie je błyskawicznie w ciebie lecą 5 kul Housenka
używam Doro Gaeshi
a potem mówię
-Już się uspokój!
Czego chcesz?! dobić mnie?
Nie
- przyszedłem tylko pogadać.
Czyli to ty jesteś hokage? <posmiewuje>
-oj bracie,nic się nie zmieniłeś,i pewnie dalej używasz tylko Tsukyomi co ?
Zaśmiał się ironicznie
Nie.
- ale jeśli chcesz to moge ci pokazać co używam.
-zauważyłem,kamyczki z nieba xD,za to ja się opancerzyłem w nowitenkie techniki
Uaktywnił 1 poziom CS
-aż żal cię ruszać...
Zrobił Tajuu Kage Bunshin no jutsu i na około niego są klony
-JESZCZE SŁOWO!!
hahaha!
ironia....
Raiton Meteoryda no jutsu! spadła na ziemie i wszystkie klony znikneły a ja się obronilem techniką
Doro Gaeshi
-słabeusz
kucnął,zrobił 3 pieczęcie w jego ręce pojawiła się iskrząca kula.
-Koniec braciszku^^
pojawił się za nim i wbił mu chidori w plecy
mam ms czyli jestem bardzo czujny ... mam zręczność 10 to zrobilem unik i mówie tak:
- niczego się nie nauczyłeś ...
-Zaraz ci pokaże czego się nauczyłem!
Puszcza w niego gaz z techniki Kasumi enbu kiedy ten jest nim przemoczony robi Endan i wybucha
uszybki zrobiłem telport i zniknełem z pola bity pojawiam się za tobą i robie rasen shuriken i nim w ciebie trzepie :)
Zrobiłem unik i aktywowałem drugi poziom CS
niedążyłeś technika leci prosto na ciebie ale w oku pokazał ci się ms i dzięki temu zrobiłeś unik
którego chcesz?:
ten po prawej xDDD
w dwóch rękach robie falpping chidori,złącza je w jedno,pod nim robi się krąg stoje w środku i w tym środku pokazuje się sharingan mój z którego wychodzi duży ognisty wilk z sharinganem
robie pieczęcie : Raiton metoryda no jutsu x 10 ! 10 meteorydow leci prosto na was . (raczej niema obrony na to bo jeden by miał moc zniszczyć pół konohy) a ja znikam jak już powas.
-Głupi braciszek
Ironiczny śmiech.Po chwili wilk wystawia pysk w góre,wyje a meteoryty przez ultra dźwięki rozwalają się na drobne cząstki zanim nas dotkły
meteorydy lecą w kawałkach na was bumm... w lesie niema drzew a ty jesteś przygnieciony drzewami ... :P
Leży przygnieciony,CS znika tak samo jak jego ognisty wilk
przychodzi jakaś laska , włosy do pasa i ją zatkało co się tu stało
następnie widzi ciebie.
(Laska?! w myślach *__* xD)
Leży przygnieciony
Ej nic ci nie jest?
Leży nieprzytomny a znaki klątwy powoli chowają się do pieczęci
podnosci drzewa ... jak juz wszystkie zdjeła robi usta - usta xD
powoli otwiera oczy i patrzy na dziewczynę z zaskokiem
patrzy się na ciebie
Emm...Cześć?
Łapie się za obolałą głowe
CZeść?
A gdzie dziękuje ???
emm..niby za co?
Patrzy na nią xD
strzela ci liścia
- cham!
ałł?!
Złapał się za policzek xD
Jeszcze nie powiedziałeś dziękuje?
wali liścia w drugi policzek.
ku*** to boli!!!
dobra,dziękuje
Mówi obojętny
wali piąche w morde xD
No dobra niech ci będzie .
Lekko sie uśmiecha.
zanim mnie uderzyła złapałem ją za tą pięść
a palcem wskazującym drugiej ręki kiwam
nie tak szybko
taki mądry?
a masz!
zadała 10 cisów w morde i dwa kopnięcia w brzuch.
uśmiecha się.
wszystkie ciosy uniknął
SPOKOJNIE!! robie ci coś ?
[nie unikonłeś bo jest bardzo szybka w ciosach]
[no to dostał boże-.-]uaktywnia się jego MS
Dziewczyno daj spokój albo będzie źle
ucieka gdzieś w las.
-Ehh...
Uaktywnił drugi poziom CS i odleciał na skrdzydłach
spaceruję sobie
przychodze.
patrzę na naruto...siadam pod drzewem
siadam koło ciebie
- Siema!
h...hej...
Patrzyłam na ciebie zaskoczona
Co tam? :P
n..nic ciekawego...
Aha :P
a..u ciebie?
Spoko :P
aha...
popatrzyłam w niebo i wzięłam wdech
wskakuje na czubek drzewa i tam se siedze xd
zamyśliłam się xD
nadal siedze i patrze w niebo
a ja patrze na drzewo zamyślona
zeskakuje z niego .
nadal zamyslona x]
sturacham cię lekko i mówie
- Nic ci nie jest ?
Pojawiam się nad wami na drzewie
-Hejoo
wyjęłam z ogromną szybkością kunai w obronę
a...to ty...przepraszam...nic mi nie jest
-heh...czujność nie zaszkodzi
uśmiechnąłem się i zeskoczyłem na dół
(tamtego naruto juz niema xD)
pojawia sie ktos w kapeluszu i Płaszczu akatsuki
-Znów itachi?!
Uaktywnił MS
Nie ja nie jestem itachim .
-Pokaż się!
Wyciąga powoli kusanagi.
heh
Jestem liderem!
Sciąga Kapelusz i płaszcz.
-N..nagato?!
Taaa....
a ty to pewnie Sasuke Uchiha?
-We własnej osobie
Schował kusanagi do kabury
Niedługo Złapie wszystkie demony i wymierzę pokój na świecie!
-Miło wiedzieć..ale po co mi to mówisz?
Nie stracił czujności
Mówie ci bo też z twojej Wioski Demony Zostaną Zabrane Sasuke , ale to jeszcze nie teraz.
-Wiesz...może i ktoś tu ma demona..ale to nie jestem ja i będe bronił tego dzieciaka za wszelką cene
To ty też zostaniesz Zabity. Teraz już musze iść ale jeszcze tu wróce .
*Znikam*
-Wracaj..nie zgine...a jeżeli tak to tylko dla dobra wioski...
wstałam trochę przerażona...
Kto...kto to był...
-ehh..Nagato..jest liderem akatsuki...ale nie martw się..nie ma się co go bać dopóki nie użyje swojego kekkei genkai.
Uśmiechnąłem sie
ah tak...Nagato...słyszałam o nim...jest niebezpieczny....
schowałam kunai
-heh..
Usiadłem pod drzewem
Nie boisz się? To spore wyzwanie chronić całą wioskę...
-Naprawde to mam obawy co do walki z nim,ale cóż..dla dobra wioski trzeba zrobić wszystko
podrzucam sobie kunai'em
Tak...to prawda...
Spojrzałam w ziemię smutnym wzrokiem
-nie martw się,nie pozwole skrzywdzić jakiegokolwiek shinobi z konohy
Uśmiechłem się
Martwie się...powiediał że w wiosce liscia sa jiinchiruki...posiadacze demona...a co z nimi? i kto to jest..
-owszem są,ale niestety nie mogę ci powierzyć ci tej tajemnicy...
przestałem podrzucać kunai'em i go schowałem
rozumiem...a zdradzisz tylko czy ty lub ja jakiegos posiadam?
-ja nie posiadam,bo mam przeklętą pieczęć a czy ty to nawet niewiem...
Popatrzyłem na ciebie
a więc...nie ważne
odwróciłam się i wskoczyłam na drzewo...
-chcesz to cię zostawie samą
Uaktywniłem drugi poziom pieczęci i rozprostowałem skrzydła
jak chcesz...przyzwyczaiłam się do tego...zawsze sama...
miałam łzy w oczach...szybko je otarłam
-ehh..trudne dzieciństwo?
Wyłączyłem Pieczęć i podszedłem do ciebie
Można tak powiedzieć...
-choć niewiem co czujesz to i tak współczuje...ja dorastałem bez rodziny
od 8 roku życia też zyłam bez rodziny...ojciec stwierdził że nic w życiu nie osiągnę...zato moja siostra tak...wyrzucono mnie...
-aha..no to tutaj napewno współczuje
trenowałam sama...nie miałam przyjaciół...żyłam i nadal żyję gdzie popadnie...nie mam domu ale jakoś z tym żyję...
-chcesz to jakiś dom ci znajde...
nie chcę łaski...gdy ktoś z łaski daje mi cokolwiek czuję się gorsza...
-to z łaski nie jest,poprostu nie lubie kiedy ktoś się włuczy bez celu..
heh...cel...
popatrzyłam w niebo
to fakt....ja chyba nie mam celu...chociaz...chce pokazac ojcu ze sie mylił...
-to musisz osiągnąć go..ja ci w tym nie pomoge ani nikt inny..no chyba że z tym domem itp.
spojrzałam na ciebie
dziękuję...jestem ci bardzo wdzieczna
-nie ma sprawy,drobiazg
uśmiechnęłam się i spojrzałam na dół
W oddali widzisz Ciało numer 6.
Wyciągam powoli Kusanagi
-NAGATO!! CZEGO CHCESZ?!
Moja Ciało(Nr. 6) podchodzi coraz bliżej do ciebie
-Hmph..
Wyciągnołem Kusanagi i stoje w pozycji ofensywnej
*Słyszysz głos z oddali "Wyeliminuje jeden z pachołków , jeden z przeszkód!"*
-Taa..spróbuj
W jego oczach pokazał się MS i wokół nich pojawił się ogień,a w środku jego sharingan z którego wyszedł wilk
w oczach ciała widzisz Rinnegan który czeka na ruch.
-Za tobą!
Wilk z ognia tak jakby go połknął i się spalił
ciało zrobiło telport. pojawia sie za wilkiem robi rasen shuriken i go niszczy.
po zniszczeniu wilka zaczeło go boleć prawe oko za które się złapał
-ZGINIESZ!
Uaktywnił drugi poziom klątwy i czeka na ruch
Stoji nieruchoma i się śmieje.
-ŚMIEJ SIĘ Z TEGO!
W jego czoło wbił się duży kunai...
Nagle pojawił się za nim i zrobił Chidori Nagashi
Ciało padło i leży na ziemi.
-To nie ty prawda?
Ironiczny śmiech
Nagle Ogień rozprzestrzenił się na cały las
ciało stało i następnie mówi Sam niszczysz konohe . hahaha , ogeń niedługo znajdzie się w mieście a tedy notki które podłorziliśmy w całym mieście buuumm!
-Ehh
Wystawił ręke do góry a ogień wrócił do ręki i trzyma małą kulke ognia..
-A MASZ!
Wbił mu tą kulke w brzuch tak że ta wybuchła
padł na ziemie.
po chwili znwou cały i zdrowi wstaje.
-Wnerwiasz mnie!
Wbił mu kusanagi w ramie i zrobił chidori
Czyli wyszło Chidori Sword które razi całe jego ciało
znou pada i wstaje .
Hahaha!
Wiesz co żałosny jesteś.
-ehh
Wyłączył CS,schował kusanagi i usiadł pod drzewo
Chcesz zostać zabity bez walki?
-co mi z walki jak jesteś nie tykalny?
Jeszcze tego niezauważyłeś?
Jeszcze się nie kapnełeś?
-najwidoczniej nie...
Zgadnij Czemu jeszcze nie chciałeś abyś potpalił lasu?
*Macha lekko ręką xD*
-a ten jak zwykle tajemniczy...sorry ale jestem dziś nie kumaty xDDD
prawie zasypia
yyy...
Pomyślałeś czemu jak zawsze Dead'ałem czemu wstawałem?
ehh..widze że ta rozmowa prowadzi do nikąd
Uaktywnił Cs i odleciał
*wchodzi do lasu ,a następnie siada pod drzewem i patrzy się na gwiazdy*
Rozglądam się czy nie ma gdzieś w pobliżu Nagato...lekko drżałam...
Idę powoli przez las
zeskoczyłam z drzewa i usiadłam pod nim...
Idę dalej przez las nagle się potykam i upadam
-O żesz kur**
wyjęłam kunai dla bezpieczeństwa i zamknęłam oczy...uspakajałam się
Wstałem,zobaczyłem jakąś osobe i podszedłem do niej powoli
nadal miałam zamknięte oczy i trzymałam kunai
spokojnie...Nagato już tu nie ma...nic ci nie zagraża Hinata...
Złapałem ją zaramie
-Oo..Yo Hinata
Uśmiechnąłem się
Aaaa..
wstałam gwałtownie i walnęłam się o gałąź...xD
-Heh...
Wystraszyłeś mnie,...myślałam że to Nagato...
masowałam głowę
-Nagato? Heh...biedaczyna się tak wystraszył że nawet do wioski mu się nie chce przychodzić...
Cicho się zaśmiałem
schowałam kunai
aha...nie to że się boję..ale wolę...wiesz...być ostrożna...
-Spokoo...
Usiadłem sobie pod drzewem
mam...mam prosbe...zostaniesz moim sensei?
spojrzałam na ziemie
-Emm...czemu nie
Uśmiechnąłem się
spojrzałam na ciebie
Naprawdę? Super!
-Heh...jaki entuzjazm...
uspokoiłam się
sorka...
usiadłam i przyglądałam się ptakom
-spoko
Włożyłem ręce do kieszeni i oparłem się o drzewo
A kiedy jakiś trening będzie?
-Za niedługo...jak narazie to ciesz się z odpoczynku
właśnie w tym rzecz że mi się nudzi...
-hmm...
Rzucam w drzewo kunai'ami...
-Spróbuj trafić w te Kunai'e tak żeby wbijały się głębiej w drzewo
wstałam i się otrzepałam
ok...
wyjęłam kunaie...i rzuciłam!
Powbijały się obok wyznaczonych kunai...
-Słaba celność
wyjęłam znowu kilka kunai i znów rzuciłam
Powbijały się bliżej niż wcześniej
-Sorry...nie mam czasu,ćwicz dalej
Odszedłem
To po co został sensei...gr..
wyjęłam kilka kunai odeszłam i rzuciłam
Przychodze do lasu ziewając
całą noc rzucałam kunaiami...wyjęłam kilka...wzięłam kilka oddechów i rzuciłam po czym upadłam na kolana zmęczona
Patrze na ciebie ze zdziwieniem
-Eeem...byłaś tu przez całą noc?
Podszedłem do ciebie i przykucnołem
Ja...tak...
głęboko oddychałam
-Ło jezuu...każdy inny dzieciak sobie odpuszczał po jednej godzinie...teraz widze że moge cię uczyć
Że co? To był test?
spojrzałam na ciebie
-No tak...moge ci pogratulować...jako jedyna go zdałaś
aha...
spojrzałam na drzewo...
To..kiedy zaczynamy ten właściwy trening?
-Teraz dam ci odpocząć...a o trening się nie martw
nie muszę odpoczywać...muszę trenować, stać się silniejsza
-taa...ale do siły jest też potrzebny odpoczynek,więc daj spokój
usiadłam
-Za to ja sobie potrenuje
Pojawiam się nad jednym z drzew i uderzam je tak piętą że rozwala się na pół po czym staje na ziemie.
Fajnie...
wzięłam wdech i wstałam lekko się chwiejąc
ok odpoczęłam już trochę, starczy...teraz trening
-Heh...dotknij mnie
podeszłam do ciebie powoli i dotknęłam cię
Zanim mnie dotknełaś ja pojawiłem się za tobą..
-Jak coś..to jest ten trening
Włączyłam Byaugan
Shunshin no Jutsu
pojawiłam się za tobą
Jyuken!
-hmph
Robie shunshin i pojawiam się na gałęzi drzewa
nie chce mi się ciebie ganiać...to nie ma sensu
-heh
wyciągam ramen,siadam i się nim zajadam
Juken!
zleciałes z ty ramenem na ziemie, zaatakowałam cię od tyłu...wcześniej użyłam Henge no jutsu i Shunshin no Jutsu
Odbiłem się ręką od ziemi,dalej trzymając ramen
-No niech ci będzie..
Zajadam sie dalej ramen xD
zeskoczyłam z drzewa
i jaki to miało sens sensei?
-i tak nie zrozumiesz..powiedzmy że chciałem coś sprawdzić
skończyłem jeść
i co?
-ciesze się że było negatywnie
Negatywnie? to był jakiś test?
Znowu coś oblałam-pomyślałam
-nie,żaden test...poprostu musiałem coś sprawdzić
ale co sensei i czy jesli negatywnie to dobrze czy zle!
-a to nic takiego...a że negatywnie to bardzo dobrze i prosze cie...mów mi Sasuke nie sensei
dobrze...wiec co teraz?
-masz dzień wolny
a czy to konieczne? bo wiesz wolałabym trenować do egzaminu czy cos
-rób co chcesz...
pojawiła się manda na której leże i odpoczywam
Nie wiedziałam że Hokage jest taki leniwy...
-nie jest...ale dopóki nie ma więcej ninja w wiosce,to nie robie egzaminów i moge odpoczywać,bo później będe spędzał noce w biurze.
Patrze w niebo
usiadłam i patrzyłam na niebo
Siedze pod drzewem i podrzucam kunai'em
Podchodzę do ciebie
Co teraz robimy?
-rób co chcesz
Co z ciebie za sensei